Asset Publisher
Historia Nadleśnictwa Smolarz
Pierwsze powojenne nadleśnictwo na terenie obecnego Smolarza powstało już w maju 1945r. W roku 1974 po reorganizacji połączono kilka małych nadleśnictw: Stare Kurowo, Drawiny, Drezdenko i Smolarz, tworząc większą jednostkę pod nazwą Nadleśnictwo Smolarz.
Początki zorganizowanej państwowej administracji leśnej na terenie obecnego Nadleśnictwa Smolarz sięgają XVIII w. Pruskie lasy królewskie były podzielone na dwa rewiry: Driesen (Drezdenko) i Schlanow (Słonów). Na przełomie lat 20. i 30. XIX w. utworzono z nich nadleśnictwo Driesen (Drezdenko). Było ono znacznie większe niż przeciętne nadleśnictwo w Prusach, dlatego 01.10.1870 r. podzielono je na dwa mniejsze: Steinspring (Smolarz) i Driesen (Drezdenko). Ten podział utrzymał się do 1945 r. Po II wojnie światowej przez państwo polskie zostały przejęte nie tylko wcześniejsze niemieckie lasy państwowe, ale także lasy miejskie Dobiegniewa, prywatne lasy majątków w Mierzęcinie, Ługach, Licheniu, Chomętowie, Bielicach, Ogardach i Osieku oraz lasy drobnej własności. Utworzono z nich dwa nadleśnictwa: Smolarz i Drezdenko. Od 01.01.1951 r. lasy północnej części Nadleśnictwa Drezdenko i południowej części Nadleśnictwa Wołogoszcz weszły w skład nowo utworzonego Nadleśnictwa Drawiny. Z kolei 01.01.1954 z zachodniej części Nadleśnictwa Smolarz wyodrębnione zostało Nadleśnictwo Stare Kurowo. Od 01.10.1972 r. trzy dotychczasowe Nadleśnictwa Drezdenko, Drawiny i Smolarz zostały połączone w jedno Nadleśnictwo Smolarz, a dwa lata później przyłączono do niego także Nadleśnictwo Stare Kurowo. Ostatnia poważna zmiana granic miała miejsce w 1996 r., gdy obszar dawnego Nadleśnictwa Stare Kurowo został wyłączony z Nadleśnictwa Smolarz i stał się częścią nowo utworzonego Nadleśnictwa Strzelce Krajeńskie.
W minionych wiekach lasy Nadleśnictwa Smolarz były słynne ze szczególnie cennych drzewostanów mieszanych dębowo-sosnowych oraz ze znakomitych drzewostanów sosnowych.
Na początku XIX wieku dopuszczono do przerębowej, wręcz rabunkowej gospodarki w drzewostanach dębowo-sosnowych pod kątem pozyskania, bez żadnych ograniczeń, drewna nadającego się na klepkę bednarską. Wskutek tego zgubnego działania znikały dęby a na ich miejscu pojawiły się halizny i prześwietlone, rozległe pozostałości lukowatych drzewostanów, składające się ze starych sosen i z nieprzydatnych na materiał bednarski nielicznych brzóz, grabów i buków.
Od lat czterdziestych XIX wieku zagospodarowanie ukierunkowano na szybkie odnowienie tych powierzchni. W tym celu wykonywano olbrzymie zręby zupełne i odnawiano je siewem najczęściej samą sosna, a w latach urodzaju żołędzi zakładano także lite uprawy dębowe. Ówcześni leśnicy doszli jednak prędko do przekonania, że zasobne drzewostany i cenny surowiec dębowy można uzyskać tylko wówczas, gdy dąb od najmłodszych lat rośnie w zmieszaniu z innymi gatunkami i z podrostami w dolnym piętrze. Drzewostany takie próbowano uzyskać różnymi metodami, z początku przez równoczesny wysiew nasion dębu i sosny przy rozrzucie losowym, później w zmieszaniu rzędowym. Przed wysiewem nasion drzew, powierzchnię zrębów wydzierżawiano chłopom na 2-3 lata pod uprawę ziemniaków i jarego żyta, co zapewniało spulchnienie i odchwaszczenie gleby. Następnie poprzez szereg zabiegów hodowlanych, faworyzujących dąb, uzyskano lite dąbrowy z domieszką sosny, które później podsadzono grabem, bukiem i świerkiem.
W XIX w. obok drewna ważnym surowcem pozyskiwanym z lasów była kora dębowa, używana w garbarstwie. W granicach obecnego Nadleśnictwa Smolarz istniało także co najmniej siedem smolarni, w których produkowano smołę drzewną, używaną do uszczelniania i impregnacji wyrobów z drewna i skóry.
Podstawą gospodarki w byłych lasach państwowych na początku XX w. był plan sporządzony w 1905 r. na lata 1905-1924. Znaczna część drzewostanów była użytkowana wielkopowierzchniowymi zrębami zupełnymi. W późniejszym czasie zakładano zręby kulisowe o szerokości około 80 m. Na żyznych siedliskach stosowano także cięcia przerębowe. Dla sosny była przyjęta kolej rębu 100-120 lat, a dla dębu około 140 lat. Powierzchnie otwarte odnawiano siewem sosny z domieszką dębu i czasami buka. Większość upraw grodzono siatką. Stosowano także na szeroką skalę wprowadzanie dolnych pięter. Drzewostany sosnowe średnich klas wieku na lepszych siedliskach podsiewano dębem, rzadziej bukiem i grodzono. W ten sposób powstały w licznych drzewostanach piękne, gęste drugie piętra.
W roku 1924 miała miejsce groźna w skutkach gradacja strzygoni choinówki.
W okresie międzywojennym w majątkach ziemskich zalesiono znaczną powierzchnię gruntów rolnych.
W pierwszych latach po II wojnie światowej użytkowanie drzewostanów odbywało się w ograniczonym zakresie, posztucznie, w formie cięć przerębowych. Głównym celem gospodarki leśnej było usuwanie skutków działań wojennych i poprawa stanu sanitarnego lasu. Odnawiano głównie zaległe zręby i halizny z okresu wojennego, przeważnie sosną z domieszka brzozy, dębu i grabu. Stan upraw był średni.
W latach 1947-1948 miała miejsce gradacja brudnicy mniszki, która wyeliminowała niemal całkowicie z drzewostanów świerka (głównie w późniejszym Nadleśnictwie Stare Kurowo).
Prowizoryczne urządzanie lasu przeprowadzono w roku 1948. Utworzono dwa gospodarstwa ze 100- letnia koleją rębu:
− gospodarstwo sosnowe (zrębowe) dla drzewostanów na siedliskach Bs i Bśw, które użytkowano zrębami zupełnymi o szerokości kulis 50-80 m i z 4-5 letnim nawrotem cięć,
− gospodarstwo sosnowo-dębowo-bukowe, którym objęto siedliska BM, LM, Lł i Ol, a drzewostany zagospodarowywano rębniami częściowymi lub gniazdowymi o wielkości gniazd 0,05-0,10 ha.
Jednak w pierwszych latach obowiązywania tego planu nadleśnictwa prowadziły, tak jak i w poprzednim okresie gospodarczym, użytkowanie rębne w formie cięć przerębowych, jednostkowych na całej powierzchni drzewostanów rębnych, bez odnawiania, co w rezultacie doprowadziło w wielu wypadkach do znacznego obniżenia zadrzewienia lub powstania przerzedzonych, lukowatych drzewostanów dębowych lub grabowych z drugiego piętra, najczęściej o charakterze negatywu. Działanie takie było wymuszone dużym zapotrzebowaniem odbudowującego się kraju ze zniszczeń wojennych na określone sortymenty drzewne. Dopiero od roku 1954 zaczęto stosować zręby zupełne i odnawiać powierzchnie. Plan pozyskania drewna, zarówno w użytkowaniu rębnym jak i przedrębnym we wszystkich nadleśnictwach znacznie przekroczono. Tak wielki rozmiar pozyskania drewna spowodowany był koniecznością porządkowania stanu sanitarnego lasu po żerach owadów i usuwania wiatrołomów. Ze względu na brak zapotrzebowania na sortymenty cieńsze i brak siły roboczej, nie wykonywano zabiegów pielęgnacyjnych w młodszych drzewostanach. Zręby bieżące odnowiono praktycznie w 100 % (na lepszych siedliskach przez sadzenie w wyoranych lub przez siew na Bśw). Część powierzchni odnawiano kilkakrotnie. Pozostały jednak nadal zaległości w odnawianiu zrębów zaległych, halizn i płazowin. Uprawy z sadzenia były na ogół słabe a część z nich przepadła w ogóle. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy były szkody powodowane przez szeliniaka i zwierzynę płową oraz brak pielęgnacji. Uprawy grodzono żerdziami, a miejscami zastosowano nawet ogrodzenie elektryczne. Przeciwko szeliniakowi stosowano środki chemiczne. Do zabezpieczania przed spałowaniem i zgryzaniem długi czas używano smołę pogazową i inne środki, lecz ze względu na zbyt dużą liczebność zwierzyny, która ciągle wzrastała, szkody były nadal poważne. Odnowienia pod osłoną wykonano w bardzo ograniczonym zakresie, a efekt był marny. Nie wprowadzano podszytów i nie podsadzano drzewostanów. Z powodu braku siły roboczej nie wykonywano czyszczeń wczesnych i późnych. Do realizacji najpilniejszych zadań zatrudniano robotników interwencyjnych. Mimo dużego zagrożenia pożarowego w tym okresie nie zanotowano większych szkód od pożarów, gdyż zabezpieczenie pożarowe lasów było już dobrze zorganizowane.
W latach 1951/1952 miała miejsce gradacja brudnicy mniszki, która jednak tylko w niektórych rejonach wyrządziła poważne szkody (np. w Nadleśnictwie Drawiny wystąpiła na powierzchni 2000 ha lasu).
W ramach użytkowania ubocznego pozyskiwano żywicę i karpinę przemysłową.
W latach 60. drzewostany użytkowano głównie rębnią zupełną. Na siedliskach lasowych stosowano sporadycznie rębnie gniazdowe i przerębowe, jednak ze względu na szablonowe projektowanie rębni bez uwzględniania lat nasiennych, pobieranie zbyt małej masy i przyjęcie zbyt długich okresów odnowienia, nie uzyskano pożądanych efektów. Ponadto z powodu braku grodzeń poważne straty w odnowieniach pod osłoną wyrządzała zwierzyna. Uprawy w tym okresie były jednak nadal słabe jakościowo i ubogie pod względem składu gatunkowego. Przeciętne pokrycie wynosiło w większości nadleśnictw 0,7-0,8, a znaczna część upraw przepadła w ogóle, szczególnie na siedliskach lasowych. Głównymi przyczynami słabych i przepadłych upraw były: szeliniak, ciągle wzrastające zapędraczenie gleby, opieńka miodowa, zwierzyna płowa i niedostateczna pielęgnacja. Przeciwko pędrakowi i szeliniakowi stosowano środki chemiczne. Innych szkodników chemicznie nie zwalczano. Dużą uwagę przywiązywano do działań profilaktycznych. Otoczono ochroną pożyteczną faunę – wywieszano budki lęgowe, urządzano remizy, dokarmiano ptaki, chroniono miejsca lęgowe ptaków i mrowiska.
Pomimo usilnych starań, stan sanitarny lasu w tym okresie nie tylko nie uległ poprawie, ale nawet się pogorszył. Drzewostany były nadal mało odporne na działanie czynników biotycznych i abiotycznych. Ponadto osłabione były one przez susze i uszkodzone przez huraganowe wiatry i okiść. W młodnikach i drzewostanach młodszych klas wieku powstały zaległości pielęgnacyjne. Podsadzenia produkcyjne i wprowadzanie podszytów nadleśnictwa wykonywały w ograniczonym zakresie.
W latach 60. zalesiono znaczne powierzchnie gruntów rolnych.
W roku 1962 miała miejsce gradacja strzygoni choinówki, która wyrządziła szkody głównie w lasach Nadleśnictwa Drezdenko.
Zwracano szczególną uwagę na zabezpieczenie przeciwpożarowe. Przy drogach publicznych i liniach kolejowych utrzymywano pasy przeciwpożarowe. W Nadleśnictwie Drezdenko wybudowano wieżę przeciwpożarowa. Jednak w 1964 r. w Nadleśnictwie Drezdenko, od iskry lokomotywy powstał groźny pożar (spaliło się około 15 ha lasu), a w roku 1969 w Nadleśnictwie Drawiny ogień strawił 26 ha lasu.
Wszystkie nadleśnictwa posiadały własne szkółki, a w Nadleśnictwie Smolarz znajdowała się wyłuszczarnia nasion.
Nadal żywicowano drzewostany i w części nadleśnictw pozyskiwano karpinę.