Najpierw wyprawa po to jedyne, wyjątkowe drzewko (ważne, aby pochodziło z legalnego źródła). Następnie dobór właściwego stojaka, najlepiej z pojemnikiem na wodę, aby wymarzona choinka zostało  z nami jak najdłużej, w niezmienionej formie. Po tych zabiegach możemy w końcu przystąpić do najwspanialszej czynności jaką jest strojenie naszego bożonarodzeniowego drzewka. Przez dziesiątki lat pojawiało się wiele trendów: choinki kolorowe, w bieli, całe na niebiesko czy czerwono, ważne, aby nas cieszyła, dawała radość i szczęście. Fajne jest również wspólne, rodzinne robienie ozdób choinkowych. Z czasem takie ręcznie robione ozdoby, wyciągnięte ten jedyny raz w roku, szczególnie robione przez nasze dorastające dzieci stają się pamiątką, przy której niejednokrotnie zakręci się łezka w oku. Nieważne, że czasami popaćkane od kleju, krzywe, nieregularne, ale wyjątkowe i niepowtarzalne.

A skąd właściwie wzięła się w Polsce tradycja choinki? Otóż z Niemiec, około 200 lat temu jako symbol życia, odradzania się, trwania i płodności. Zastąpiła ona słowiańską podłaźniczkę oraz Diducha. Wpierw pojawiała się u bogatszej części społeczeństwa, na dworach, później w miastach. Najpóźniej na wsiach (okres międzywojenny, a nawet lata po II wojnie światowej). Obecnie wszechobecna, dostępna na każdym kroku, nadaje magii domostwom, miastom, kościołom, ozdoba szkół i wielu instytucji.

Po tę wyjątkową, pachnącą lasem choinkę zapraszamy do Nadleśnictwa Smolarz w dniach 15-23 grudnia. Choinki sprzedawane przez nadleśnictwo pochodzą albo ze specjalnie w tym celu założonych plantacji, albo z cięć pielęgnacyjnych, poprawiających warunki wzrostu drzewkom pozostającym w lesie. Wycięcie takich choinek nie powoduje uszczerbku dla lasu. „Produkcja” naturalnych choinek, w odróżnieniu od sztucznych, nie wiąże się z żadnymi zanieczyszczeniami i nie powoduje powstawania uciążliwych plastikowych odpadów.  

„Zapraszamy” (szczegółowe informacje odnoście sprzedaży choinek w Nadleśnictwie Smolarz zamieścimy 14 grudnia).